X Liceum Ogólnokształcące podtrzymując i pielęgnując pamięć o ważnych wydarzeniach, w historii naszego kraju, jako patrona obrało sobie Sybiraków. Zesłańcy Sybiru to ludzie niezwykli, silni, boleśnie doświadczeni przez machinę historii, heroicznie mierzący się z przeciwnościami losu. Określenie „ Sybirak” ma dwa znaczenia. W Rosji nazywa się tak mieszkańców Syberii. Natomiast w Polsce miano Sybiraka noszą ci, którzy byli zesłani i przymusowo osiedleni na obszarach północnej Rosji, Syberii i Kazachstanu, skąd część nigdy nie wróciła.
Przymusowe deportacje Polaków rozpoczęły się w XVI wieku i trwały na przestrzeni lat z różnym natężeniem do końca II wojny światowej. Deportacje dotyczyły obszaru dzisiejszej Syberii od Uralu do rzeki Kołymy wraz z Dalekim Wschodem, Kaukazu, Zakaukazia, Kazachstanu, Republik Komi, Baszkiri, obwodu archangielskiego i Turkiestanu. Obszar ten określany jest jako Sybir. Nazwa najprawdopodobniej pochodzi od dawnego plemienia tureckiego, zamieszkującego okolice dzisiejszego Tobolska. Tam Tatarzy założyli pierwszą stolicę Chanatu Syberyjskiego – Kaszłyk (Sybir).
Pierwsze grupy polskich jeńców wojennych pojawiły się na Syberii po wojnie prowadzonej przez Stefana Batorego z Rosją w latach 1577-1582. Jeńcy zostali osadzeni przy brzegu rzeki Irtysz. Następną grupę zesłańców stanowili konfederaci barscy, dotknięci represjami carycy Katarzyny II, miejscem ich pobytu stal się Kazań.
Walka o autonomię i pragnienie wolności zaznaczyły się w historii Polski zrywami niepodległościowymi i kolejnymi zsyłkami. Po stłumieniu Insurekcji Kościuszkowskiej zesłano na wschód ok. 20 tys. jej uczestników. Po upadku Powstania Styczniowego w 1864 r. na Sybir trafiło ok. 40 tys. uczestników powstania.
Charakter deportacji był różny. Polaków zsyłano na katorgę – ciężkie roboty w kopalniach, kamieniołomach, twierdzach, karnie wcielano do armii rosyjskiej, skazywano na przymusowe osiedlenie. Zesłańcy zmuszeni byli do pokonywania ogromnych odległości w celu dotarcia do miejsca zsyłki. Drogę w opisywanym okresie pokonywano pieszo lub wozami konnymi (kibitkami). Przez cały swój pobyt narażeni byli na wyjątkowo ciężkie warunki klimatyczne. Cierpieli z powodu nędzy, głodu, chorób, zimna i wyniszczającej pracy.
Wśród zesłańców znaleźli się naukowcy, nauczyciele, budowniczowie, księża, lekarze. Mimo niesprzyjających warunków na zesłaniu działalność naukowo – badawczą prowadzili min.: Benedykt Dybowski – profesor Uniwersytetu Lwowskiego i Szkoły Głównej Warszawskiej, przyrodnik, odkrywca, lekarz, badacz Bajkału, Kamczatki i Dalekiego Wschodu; Jan Czerski – geolog, paleontolog, przyrodnik, badacz Syberii; Bronisław Piłsudski – etnograf, brat marszałka Józefa Piłsudskiego; Aleksander Czekanowski – podróżnik, geolog, badacz Syberii; Wacław Sieroszewski – pisarz, etnograf; Wiktor Godlewski – przyrodnik, ornitolog, badacz Bajkału; Michał Jankowski – przyrodnik i hodowca.
W latach 1937-1938 w ramach eksterminacji obywateli polskiego pochodzenia zamieszkujących tereny ZSRR na Syberię zostało wywiezionych około 100 tys. Polaków. Część z nich trafiło do gułagów – przymusowych obozów pracy, gdzie śmiertelność była olbrzymia, a warunki pracy i życia nieludzkie .
W latach 1939 – 1941 roku masowe wywózki Polaków na Syberię były jednym z podstawowych instrumentów polityki okupacyjnej władz sowieckich. Celem represji była eksterminacja polskich elit politycznych, intelektualnych i gospodarczych oraz czystki etniczne. Nocą z 9 na 10 lutego 1940 roku rozpoczęła się pierwsza masowa deportacja Polaków z ziem zaanektowanych przez Związek Sowiecki, po 17 września 1939 roku.
Gehenna deportowanych zaczynała się już w momencie wtargnięcia NKWD do ich domów, gdy dawano im kilkanaście minut na spakowanie się. Transport na Syberię odbywał się w bydlęcych wagonach przy mrozie sięgającym pięćdziesięciu stopni Celsjusza. Często „miejscem osiedlenia” był zaśnieżony step lub tajga. Polacy trafiali do Kraju Krasnojarskiego, do Komi, osiedlono ich również w obwodach archangielskim, swierdłowskim oraz irkuckim.
Zesłańcy zaznali ogromnych cierpień, masowo umierali z niedożywienia, zimna chorób, warunki ich życia i bytowania urągały wszelkim normom człowieczeństwa. Zatrudniani byli przy pracach przekraczających ich siły, wyniszczających organizm, przymuszani byli do morderczej pracy w kopalniach złota, niklu, węgla, uranu, wyrębie lasów. Największa śmiertelność panowała wśród dzieci, ludzi starszych i niezdolnych do pracy. Nieludzka ziemia stała się dla Polaków niechcianym domem przez szereg lat.
Niektórym udało się wrócić do kraju, inni pozostali tam na zawsze, jeszcze inni zmarli nie doczekawszy nadziei na odmianę losu. Dla niektórych powracających droga do Polski wiodła przez Iran, Palestynę, Egipt, egzotyczne miejsca Bliskiego Wschodu. Niektórzy powracający - by uniknąć kolejnych represji w komunistycznym ustroju - wybrali życie na emigracji i nigdy już Ojczyzny zobaczyć nie mogli.
Depozytariuszem pamięci o zesłańcach, ich tragicznym losie stał się Związek Sybiraków. Oddział rzeszowski Związku istnieje od czerwca 1989r.,kiedy to został reaktywowany po II wojnie światowej, zrzesza on grono osób pielęgnujących pamięć o tych, których zmuszono do długoletniego pobytu na „nieludzkiej ziemi”.