Osetia Północna - o tej malowniczo położonej rosyjskiej republice pewnie nikt by nie słyszał, gdyby nie dramatyczne wydarzenia, które na początku XXI w. wstrząsnęły całym światem. 1 września 2004 szkoła podstawowa w Biesłanie, mieście leżącym w Osetii Północnej, została zaatakowana przez grupę terrorystów pod wodzą Szamila Basajewa. Przez trzy upalne dni kilkaset osób (w tym nauczyciele, dzieci, rodzice) było więzione w murach szkoły… w wyniku szturmu i działań terrorystów zginęło 334 osoby, a 700 zostało rannych.
Podczas podróży po Kaukazie Północnym kilka dni spędziłam w Osetii. Republika oczarowała mnie! Jej stolica – Władykaukaz – zachwyciła wspaniałymi muzeami, klimatycznymi kawiarniami, ciekawymi tradycjami kulinarnymi. Główny deptak miasta przyciągał jak magnes! Z głośników dyskretnie sączyła się muzyka, środkiem leniwie przejeżdżał stary tramwaj, zacienione skwery pełne były spacerowiczów. Osetia to jedyna chrześcijańska republika na Kaukazie, to rejon z wciąż żywymi pogańskimi wierzeniami i tradycjami, to republika, w której od stuleci warzy się doskonałe piwo, a język którym posługują się Osetyjczycy jest kontynuacją języka starożytnych Scytów. Jednym słowem Osetia jest fascynująca! Cień na tę arcyciekawą część Rosyjskiej Federacji rzuca tragedia szkoły w Biesłanie. Przejmująca była wizyta w mieście, pobyt w ruinach szkoły i spacer po cmentarzu, na którym spoczywają ofiary ataku (cmentarz nazywa się „Miasteczko aniołów”) to ciężkie przeżycie, to ogromne emocje i bolesne doznanie. Dziś sala gimnastyczna, w której przetrzymywani byli zakładnicy wypełniona jest kwiatami, butelkami z wodą (zakładnikom doskwierało pragnienie, pierwsze dni tamtego września były wyjątkowo upalne), zabawkami, aniołkami oraz zdjęciami dzieci, nauczycieli i rodziców… Na ścianie ktoś napisał „PAMIĘTAJCIE! TO NIGDY NIE POWINNO SIĘ POWTÓRZYĆ”.
Zapraszam do obejrzenia zdjęć.